
Witaj w mojej pracowni
Nazywam się Anka Nita. Nitkomanka.
Zwariowana na punkcie przędz, włóczek, nitek i niteczek.
I nie zawaham się tego szaleństwa wykorzystać!
Wzbogacę Twoją szafę o szal wykonany specjalnie dla Ciebie.
Pomagam Ci dowiedzieć się więcej o tym, z czego zrobione są Twoje ubrania, aby zminimalizować ryzyko nieudanych zakupów.
Trochę historii
Kiedy urodziłam córkę, moja lista priorytetów wywróciła się do góry nogami. Owszem, byłam przygotowana na zmiany. Na to, że już nie będzie tak, jak przedtem, ale nie sądziłam, że będę musiała zdefiniować całą siebie na nowo. Znaleźć swoją nową drogę zawodową.
Czułam się jak przed maturą. Sama nie wiedziałam, co chciałabym robić. Miałam być programistką, brafitterką, robić strony internetowe. O dziesiątkach innych, mniej lub bardziej błyskotliwych, pomysłów nawet nie wspomnę. Ich cechą wspólną było to, że na koniec każdy z nich lądował w koszu. W ogóle ich nie czułam.
Rękodzieło towarzyszyło mi chyba od zawsze. Jako dziecko sama szyłam ubranka dla lalek, haftowałam krzyżykami, robiłam proste bransoletki z koralików i naszyjniki z jarzębiny.
Gdybyśmy w czasach podstawówki mieli telefony komórkowe, miałabym setki zdjęć, na których przesiaduję pod ścianą na szkolnym korytarzu, z agrafką wbitą na kolanie jeansów i wyplatam bransoletki z muliny.
Uwielbiam uczucie, które mi towarzyszy, gdy z pozoru niczego — motka przędzy, kilku szklanych koralików, robię coś, co cieszy oko i duszę.
Pewnie dlatego pomysł na związanie swojego życia zawodowego właśnie z rękodziełem wracał jak bumerang.

Początek początku
Kiedy rozważałam wszystkie argumenty za i przeciw myślałam o sobie, wędrującącej po galerii handlowej od sklepu do sklepu. W każdym z nich widziałam podobne produkty, wykonane z tych samych materiałów. Wiele z nich przed następnym sezonem będzie się nadawało jedynie do wyrzucenia.
To był mój impuls do nauki dziewiarstwa. Chciałam mieć wpływ na to, co noszę, z czego jest to wykonane, jak wygląda. Czułam wewnętrzny opór przed kupowaniem czegoś, co w 100% nie zaspokaja moich potrzeb, tylko dlatego, że jest mi to potrzebne.
Pamiętam uczucie, które towarzyszyło mi, kiedy osiągnęłam swój cel i nosiłam własnoręcznie wykonany szal. Dokładnie o to mi chodziło.
Każda z nas ma w sobie taką iskierkę, która płonie silniejszym blaskiem, gdy posiadamy coś, co uważamy za wyjątkowe, co nas wyróżnia. Takie właśnie uczucia chcę przekazywać innym kobietom.
Tak powstała Nitkomanka

Nie nauczę Cię szydełkować, robić na drutach czy tkać (chociaż gorąco do tego zachęcam). Mogę natomiast stworzyć szal, którego szukasz. Podkreślający Twoją urodę, odpowiadający Twojemu stylowi i życia, upodobaniom.
Chciałabym, żeby moje chusty i szale spełniały marzenia, były dokładnie takie, jakich potrzebujesz.
Od kiedy zostałam matką, sama zaczęłam zwracać baczniejszą uwagę na to, co mnie otacza. Zastanawiam się na tym, co mam i dlaczego to posiadam. Bardziej świadomie podchodzę do swojego życia, staram się nie podejmować pochopnych decyzji i żyć w zgodzie ze swoimi przekonaniami.
Ma to również odzwierciedlenie w mojej pracy.
Moje wyroby powstają w duchu slow fashion. Starannie i świadomie dobieram materiały oraz wzory, żeby szale nie tylko przykuwały wzrok, ale również były komfortowe w codziennym użytkowaniu. Mają służyć przez lata.
Każdy szal powstaje w mojej domowej pracowni przy użyciu tradycyjnych technik rękodzielniczych. Przykładam ogromną uwagę, do każdej nitki, każdego splotu.
Porozmawiajmy
Jeśli chcesz razem ze mną stworzyć swój wymarzony szal, napisz do mnie lub zadzwoń. Dane znajdziesz w stopce oraz w zakładce Kontakt.
Chcę również zaprosić Cię do mojej pracowni, pokazywać jak powstają moje produkty i pozwolić Ci, brać czynny udział w tym procesie. Możesz mieć wpływ na to, jak wyglądają i z czego są wykonane moje produkty.
Dołącz do mnie na Instagramie i obserwuj kulisy mojej pracy.